M'gladbach 1:0 Köln
Gol Granita Xhaki w doliczonym czasie gry dał trzy punkty Borussii Moenchengladbach w meczu 21. kolejki Bundesligi z lokalnym rywalem FC Koeln 1:0 (0:0).
Kolonia nie lubi meczów derbowych. Nie wygrała żadnego z ośmiu takich pojedynków, a i teraz nie jest faworytem. Borussia w tym sezonie pokazała, że potrafi grać bardzo dobrze i niemal z każdym wygrywać.
„Liczę na to, że obie ekipy będą niezwykle dobrze przygotowane taktycznie i właśnie dlatego czekanasbardzo trudne zadanie. Musimy być bardzo sprytni i wykorzystywać wszystkie nasze okazje, bo tych na pewno nie będzie zbyt wiele” – powiedział piłkarz Gladbach Christopher Kramer.
Nadziei kibicom Koeln daje świetna postawa zespołu na wyjazdach. Zdobyli 16 z 24 punktów na obcych stadionach. „Stać nas na kolejną w tym sezonie niespodziankę” – oznajmił szkoleniowiec z Kolonii AustriakPeterStoeger.
Trzech Polaków w osiemnastce
Pewne już miejsce w wyjściowym składzie ma Paweł Olkowski. Dwóch innych Polaków – Sławomir Peszko i Adam Matuszczyk usiadło na ławce gości.
Tak jak było do przewidzenia, grę prowadziła w dużej mierze Borussia. Kolonia liczyła na kontrataki i świetnie była ustawiona w defensywie. Obrona nie popełniła żadnego rażącegobłędu, zwłaszcza w pierwszej połowie. To głównie dzięki temu do przerwy było 0:0.
Peszko po przerwie
Po przerwie, a dokładnie w 63. minucie na murawie pojawił się Peszko. Trzy minuty później został już ukarany żółtą kartką.
Obie drużyny starały się coś zmienić, atakować, zmienić rytm, ale nic to nie dawało. Dopiero w doliczonym czasie gry, gdy właściwie wszyscy czekali na ostatni gwizdek sędziego na listę strzelców wpisał się Granit Xhaka.
Kozły pozostają na 11. pozycji.
Komentarze